2006A: Wygrana w wyjazdowym meczu 2 kolejki
I LO C2 Trampkarz gr.2
KS Laura Chylice – KS URSUS WARSZAWA
1:2 (0:0)
W czwartkowe upalne popołudnie drużyna 2006A rozgrywała w Chylicach w ramach drugiej kolejki ligowej mecz z miejscowym KS Laura.
Drużyna przyjezdnych po poniedziałkowy wyjazdowym zwycięstwie w Milanówku chciała podtrzymać zwycięską passe i zainkasować 3 pkt. Mecz był rozgrywany na naturalnej nawierzchni co na pewno nie sprzyjało drużynie z Ursusa która raczej przyzwyczajona jest do murawy sztucznej którą ma kontakt na co dzień. Nie jest to żadne tłumaczenie ale musiało chwile potrwać aż chłopcy przyzwyczaja się do tego jak zachowuje się piłka na niezbyt krótko skoszonej trawie. Mimo to Traktorki ruszyły do ataku chcą szybko wypracować bramkową przewagę i taka okazja nadarzyła się już w jednej z pierwszych akcji. Do zagranej z lewej strony prostopadłej piłki wystartował Oskar Kolanica i po przyjęciu piłki został sfaulowany od tyłu w obrębie szesnastki drużyny gospodarzy!!!! Ewidentny rzut karny ( przyznał to nawet trener LAURY). Niestety to dla Pana sędziego za mało a dodatkowo nasz napastnik musiał opuścić boisko z kontuzją łydki i nie pojawił się już na nim do końca spotkania. Pierwsza połowa nie przysporzyła zbyt wieku emocji prawdopodobnie z powodu wyczerpującego upału jaki panował i palącego słońca podczas jej rozgrywania.
Druga połowa zrekompensowała w pełni brak emocji z pierwszej części meczu. Już jeden z pierwszych stałych fragmentów gry wykonywany przez zespół z Ursusa przyniósł upragnione prowadzenie. Do piłki ustawionej na ok. 25 metrze od bramki podszedł Jakub Borkowski. Jego kapitalny strzał uderzył w poprzeczkę tuż za plecami bramkarza a piłka po odbiciu za linią bramkową wyszła w pole ( kolejny raz nie popisał się sędzia nie odgwizdując zdobycia bramki). Na szczęście do odbitej piłki doskoczył Ziemowit Maciejewski i wpakował ją głową do pustej bramki. Sędzia wreszcie wskazał na środek boiska , 1:0 dla gości. Traktorki nie przestawały atakować i dążyć do zdobycia kolejnych goli.
Gospodarze preferowali stosowanie prostych środków czyli grę długą piłką na wysuniętych napastników lecz skutki tego były mało widoczne bo kapitalnie spisywała się nasza dwójka środkowych obrońców czyli Filip Kowalski i Bartłomiej Łysomirski. Generalnie cały blok obronny sprawował się bez zarzutów. Na 2:0 podwyższył Jędrzej Szczepański który zanotował trafienie z rodzaju „stadiony świata”. Zagraną do niego kozłującą piłkę przerzucił nad o dwie głowy wyższym obrońcą gospodarzy i od razu po minięciu silnym uderzeniem z półwoleja nie dał szans na obronę bramkarzowi. Jak to uważa jeden z trenerów, 2:0 to bardzo niebezpieczny wynik. Do końca pozostawało jeszcze sporo czasu i emocji nie zabrakło do końca. Zawodnicy przyjezdnych nie wykorzystali kilku naprawdę dogodnych sytuacji i to się zemściło. Po jednej z nielicznych sytuacji gospodarzą udało się zdobyć kontaktową bramkę a na domiar złego bardzo dobrze spisujący się w bramce Maciek Lewicki nabawił się urazu i musiał ustąpić miejsca między słupkami Borysowi Konkolowi.( jeszcze wtedy nie wiedzieliśmy że zostanie bohaterem ostatniej akcji ). Do końca pozostawało jeszcze ok. 20 min i zawodnicy gospodarzy za wszelką cenę dążyli do wyrównania. Jedni i drudzy chyba zapomnieli o zmęczeniu i walczyli o kolejne zdobycze bramkowe. I w doliczonym czasie gry to gospodarze mogli by cieszyć się z wyrównania. Pewnie i bezbłędnie grającemu do tej pory Bartłomiejowi Łysomirskiemu przydarzył się błąd który mógł zniweczyć trud całej drużyny na odniesienie zwycięstwa. Na szczęście Bartek nie stracił głowy i do końca naciskał uciekającego w kierunku bramki napastnika gospodarzy co ułatwiło Borysowi w skutecznej interwencji w pojedynku sam na sam !!! Chwilę po tej akcji sędzia odgwizdał koniec meczu i Traktorki zasłużenie zgarnęły bardzo cenne punkty. Był to dla naszych zawodników bardzo ciężki sprawdzian ( dwa mecze w przeciągu 5 dni a niektórzy nawet trzy przy upałach ponad 30st.) który zaliczyli pozytywnie za co wielkie gratulacje dla całej drużyny za serce i wylany pot.
Podziękowania również dla trenera Łukasza jak i wspaniale wspierających pozytywnym dopingiem kibiców. BRAWO BRAWO BRAWO.
Bramki:
0:1 – Ziemowit Maciejewski
0:2 – Jędrzej Szczepański
1:2 – KS Laura
Skład KS URSUS:
Aleksander Biczak-Radlak, Jakub Borkowski, Michał Kałęcki, Oskar Kolanica, Borys Konkol, Filip Kowalski (C), Igor Krynicki, Wojciech Kuś, Michał Lamecki, Maciej Lewicki, Bartłomiej Łysomirski, Ziemowit Maciejewski, Paweł Rudziński, Jędrzej Szczepański, Bartosz Mazurek.
Trener: Łukasz Bartkiewicz