2004A: PEWNA WYGRANA NA WYJEŹDZCIE Z OKS START OTWOCK
3 KOLEJKA C1 TRAMPKARZ GRUPA 2
2019-04-06
OKS START OTWOCK – KS URSUS WARSZAWA
1:3
OSY wciąż potrafią użądlić. Pierwszy prawdziwie wyjazdowy mecz Traktorów w lidze wojewódzkiej był okazją do pewnej podróży w czasie. Wróciły wspomnienia, gdy kilka sezonów wcześniej na boisku w Otwocku (jak się później okazało) zostały pogrzebane szanse na awans do wyższej ligi. Byliśmy ciekawi jak się zespół Ursusa 2004 zaprezentuje na tle rówieśników miejscowej drużyny zaprawionych już w bojach w lidze wojewódzkiej. Dodatkowe obawy wzbudziły wcześniejsze wyniki OKS. Wiedzieliśmy, że po dwóch porażkach z pewnością będą chcieli odbudować się w meczu z beniaminkiem. Summa summarum spodziewaliśmy się sporych emocji i dużej porcji walki. Szczególnie byliśmy ciekawi czy będziemy w stanie pokonać miejscowego bramkarza – jednego z najlepszych spośród oglądanych na mazowieckich boiskach.
Prawdopodobnie tak jak my byliśmy ciekawi co pokaże OKS tak i oni byli ciekawi nas. Dwa nasze wcześniejsze zwycięstwa raczej musiały wzbudzić respekt. Tak przynajmniej wyglądało to w początkowych fragmentach meczu. Obie drużyny postawiły na „zero z tyłu” i więcej uwagi poświęcały na zabezpieczenie swojej bramki. W skutek takiej postawy mnóstwo czasu obie drużyny spędziły w środku pola na uporczywej walce o każda piłkę i metr kwadratowy boiska. Sporo było w tej części meczu strat jednych czyli przechwytów drugich. We wszystkich sytuacjach podbramkowych, które miały obie drużyny, zawodnicy ofensywni mieli obrońców „na plecach”. Warto jedynie odnotować strzał z główki Mateusz Dobosza po dośrodkowaniu Igora Suchańskiego.
W końcu nadeszła 31 minuta meczu. Po interwencji w obronie Huberta Kozłowskiego piłkę przejął Miłosz Kot i podciągnął 20 metrów. Potem wypuścił Mateusza Dobosza, który obiegł obrońcę i dośrodkował w pole karne dokładnie w kierunku Mieszka Maciejewskiego. Jednak obrońca trącił piłkę w taki sposób że toczyła się pomiędzy bramkarzem a napastnikiem Traktorków. Szybszym w tym sprincie okazał się kapitan Ursusa i posłał piłkę obok nóg wychodzącego z bramki przeciwnika. 1:0 dla Ursusa. W tym momencie gra się otworzyła a podrażnieni takim obrotem sprawy zawodnicy OKS zaczęli się szybciej poruszać po boisku i wywierać coraz większą presję na przyjezdnych. I w końcu sześć minut po bramce, po rzucie rożnym Igor Burda uratował Traktorki przed utratą bramki. W rewanżu po dośrodkowaniu Mikołaja Wiśniewskiego obrońca Otwocka czubkiem buta zdjął przeciwnikowi piłkę z nogi pięć metrów od własnej bramki. Jednak najlepszą sytuację do zdobycia bramki miał OKS w ostatniej minucie pierwszej połowy. Najpierw po dośrodkowaniu z rzutu wolnego zawodnik Os uderzył głową z pięciu metrów co Igor Rozen zbił w bok, jednak piłka nie opuściła boiska i w zamieszaniu piłka odbita od kolana innego z gospodarzy, trafiła w słupek bramki Warszawiaków. Zaraz po tym skończyła się pierwsza połowa meczu wynikiem 1:0.
W przerwie sędzia meczu udzielił krótkich korepetycji zawodnikom Ursusa z przepisów dotyczących wyrzutu piłki z autu. Za te prace społeczne serdeczne podziękowania.
Powoli do składu wracają rekonwalescenci. W tym meczu w drugiej połowie był to nasz skrzydłowy – Kuba Szymczyk. Widać po nim z jednej strony radość z gry a z drugiej pewien poziom ostrożności. Jednak z każda piłką szło mu coraz lepiej.
Jeśli końcówkę pierwszej połowy można określić ożywieniem w poczynaniach gospodarzy początek drugiej przypominał atak roju os. Miejscowi zaczęli bardzo zdecydowanie dochodzić do przeciwnika i atakować go na granicy przepisów. Wkrótce przyniosło im to wyrównanie. W piątej minucie drugiej połowy przysnęła nasza obrona i w sytuacji dwukrotnej przewagi liczebnej kapitanowi OKS udało się dojść do sytuacji 1:1 i pokonać bramkarza Ursusa. To podziałało na zawodników przyjezdnych dosyć orzeźwiająco. Wzięli się poważniej co pracy i już cztery minuty później Kuba Szymczyk prostopadłym podaniem uruchomił kapitana Ursusa, który kapitalnie wyszedł sam na sam z miejscowym bramkarzem, ale ten potwierdził swoja klasę broniąc strzał na rzut rożny. Jednak trzy minuty później był już bezradny, gdy Mieszko Maciejewski strzelił nogą w długi róg bramki po dośrodkowaniu Igora Suchańskiego. Całą akcję rozpoczął Kuba Tuchowski, który pojawił się na boisku w II połowie. To trafienie trochę podcięło skrzydła miejscowym a dodało animuszu przyjezdnym. Szczególnie dotyczyło to zmienników. Grali oni coraz swobodniej. Jednym z nich był Mateusz Rembecki. Osiem minut po bramce na 1:2 Olek Dwórnik posłał piłkę do naszego skrzydłowego. Ten wykazał się hartem ducha i biegł po swoim skrzydle pomimo dwukrotnej próby faulu. Gdy trzecia zakończyła się „sukcesem” sędzia był zmuszony ukarać zawodnika z Otwocka dwoma minutami kary. Jednocześnie Ursus miał rzut wolny, z którego można było dośrodkować w pole karne. I tak uczynił Mateusz Dobosz. O górną piłkę w powietrzu starli się bramkarz OKS i strzelec dwóch bramek z drużyny przeciwnej. W skutek złego obliczenia toru lotu piłki zawodnik miejscowych wypuścił ją. Po chwili dezorientacji Mieszko Maciejewski strzeli trzecią bramkę obok rozpaczliwie interweniującego bramkarza, który zdążył się już pozbierać po wcześniejszej interwencji. Trzecia bramka dla Ursusa praktycznie zakończył mecz. Liczne zmiany spowodowane wysoką temperaturą oraz sporą przewagę spowodowały spadek tempa i jakości gry. Z tego powodu końcówka meczu mocno przypominała poziomem gry jego początek. Do ostatniego gwizdka trwała walka w środku pola bez klarownych sytuacji pod czyjąkolwiek bramką.
Na koniec chcemy przekazać szczególne słowa uznania dla obecnego kolejny raz na ławce rezerwowych najwierniejszego obecnie członka klubu kibica a Daj Boże za kilka tygodni kolejnego debiutanta w naszych barwach – Mateusza Szustera. Dużo zdrowia „Sztucer” J.
Pamiętajcie, że jeszcze wszystko przed Wami!
Bramki:
0:1 (31`Mieszko Maciejewski),
1:2 (49` Mieszko Maciejewski),
1:3 (58`Mieszko Maciejewski
Skład meczu:
Igor Rozen, Mikołaj Wiśniewski, Aleksander Dwórnik, Sebastian Kintop, Hubert Kozłowski, Igor Burda, Jakub Kowalczyk, Miłosz Kot, Igor Suchański, Mateusz Dobosz, Mieszko Maciejewski (kpt.), Aleksander Gierczuk – Romanowski, Bartek Ponikowski, Mateusz Rembecki, Jakub Szymczyk, Jakub Tuchowski
Trener:Łukasz Zieliński
II Trener: Grzegorz Skowroński