2004: Bardzo ważna wygrana 2:0 z Semp Warszawa
11 Kolejka I liga wojewódzka B2
2019-10-19
KS Ursus vs Semp Warszawa
2:0
Trzy kosy (7,77) szczęśliwe dla KS Ursus
W 11 kolejce I ligi wojewódzkiej B2 wygrywamy bardzo ważne spotkanie z liderem grupy SEMP Warszawa 2:0 i to KS Ursus jest obecnie liderem po 11 kolejkach. Dzięki wygranej zwiększyliśmy naszą szansę na zajęcie 1 miejsca. Walka o awans do Ekstraligi będzie mieć miejsce przez ostatnie 3 kolejki a szanse mają nadal 4 zespoły: KS Ursus, Znicz Pruszków, Semp Warszawa i MKS Piaseczno i możliwe, że zwycięzcę poznamy dopiero po ostatniej kolejce.
Bramki dla KS Ursus zdobyli:
Bartek Ponikowski 7 minuta
Olek Dwórnik 77 minuta
Asysty:
Daniel Skowroński
Igor Suchański
W dniu 19.10 w sobotę, wieczorową porą gościliśmy u siebie lidera grupy po 10 kolejkach -Semp Warszawa. Był to rewanż za pierwszy mecz przegrany 0:1, w którym pomimo przewagi pod względem posiadania piłki jak i sytuacji bramkowych, zabrakło skuteczności i centymetrów (dwa słupki) czy inaczej mówiąc szczęścia.
Mecz rewanżowy wyglądał już zupełnie inaczej. Obie drużyny zapewniły widowisko pełne emocji do ostatniej gwizdka, pokazując football na wysokim poziomie. Samo spotkanie było bardzo wyrównane. Każda z drużyn miała sytuacje bramkowe, ale tym razem Traktorki były skuteczniejsze i dopisały sobie 3 punkty.
Spotkanie rozpoczęło się dobrze dla gospodarzy bo już w 7 minucie wyszli na prowadzenie po fenomenalnym strzale z powietrza z „piętki” Bartka Ponikowskiego po podaniu Daniela Skowrońskiego. Strzelec zaskoczył tym uderzeniem wszystkich, a już na pewno bramkarza SEMP’a, który stanął jak wryty. Ten strzał to z pewnością kandydat do najefektowniejszej bramki w tym sezonie w lidze. Gdyby były noty za wrażenia artystyczne ocena byłaby maksymalna.
Widać było zaangażowanie i serce wkładane w grę przez wszystkich zawodników KS Ursus. Koncentracja od pierwszej minuty i wola walki pozwoliły neutralizować większość akcji SEMP’a w środku pola. Gospodarze starali się podwyższyć wynik i mieli dogodne do tego sytuacje. Dwa razy strzelał Mieszko: raz nad poprzeczką po próbie lobowania wysuniętego bramkarza a drugi blisko obok bramki po strzale z dystansu. Jednak najgroźniej zrobiło się po strzale „Sztucera” w słupek. Jednak raz na jakiś czas goście dochodzili do głosu i dwie interwencje Igora Rozena pozwoliły zachować nam czyste konto. Gdy za trzecim razem Igor odbił piłkę ale ta i tak zmierzała do bramki otrzymał wsparcie od wspomnianego już Mateusza Szustera, który w ekwilibrystyczny sposób wybił zmierzającą do siatki piłkę.
Pierwsza połowa kończy się prowadzeniem KS Ursus 1:0. W przerwie czas na chwilę regeneracji i rozmowę z trenerem.
Druga połowa była bardzo podobna do pierwszej: wyrównana z dużą ilością walki w środku pola. Czasami była to walka wręcz lecz bez złośliwości. Sędzia sięgał po gwizdek lecz nie musiał zbyt często używać kolorowych kartoników. W drużynie Ursusa nikt nie odpuszczał ani nie chował się za kolegę. Piłka przez cały mecz była: „Moja!” nigdy „Twoja”. Blisko strzelenia bramki był Mieszko (obok słupka), Daniel czy Julek po świetnym, długim podaniu Skowrona. Ambitnie grający goście również zmusili naszego bramkarza do kilku (efektownych) interwencji a raz trafili w słupek. Powoli jednak trudy meczu zaczęły dawać się we znaki gospodarzy, których zaczęły łapać skurcze. Wymusiło to pierwszą zmianę, gdyż strzelec pierwszej bramki „wyjechał się końca” i wymagał zmiany po drobnym starciu z kapitanem SEMP’a. W jego miejsce wszedł Kuba Kowalczyk. Wreszcie przyszła 76 minuta. Piłkę przejął na swojej połowie grający na pozycji prawego obrońcy Igor Suchański i wykorzystując swoje szybkość i doświadczenie skrzydłowego popędził na bramkę przeciwnika. Obrońcy SEMP’a zeszli do środka za naszym środkowym napastnikiem i zostawili mnóstwo miejsca na swojej lewej flance. Igora nie trzeba było zapraszać i na pełnej prędkości wpadł w pole karne. Dopiero wtedy obrońcy zorientowali się skąd grozi niebezpieczeństwo i ruszyli w kierunku naszego zawodnika. Ten niewiele myśląc kropnął przy krótkim słupku. Jednak bramkarz gości sparował piłkę na aut bramkowy. Do narożnika piłkę zabrał bohater poprzedniej akcji: Igor Suchański. Wrzutka w pole karne, główka naszego stopera Olka Dwórnika i jest 2:0. To była 77 minuta meczu. Chwilę później z powodu łapiących go skurczy boisko musiał opuścić rozgrywający wspaniały mecz Igor Burda zmieniony przez Antka Radko. Była to druga zmiana w naszej drużynie (i ostatnia z powodu „długości” naszej ławki). Konieczne z powodu zmian korekty w składzie spowodowały delikatne cofnięcie się drużyny Ursusa ale nie oddanie pola. Do końca trwał bój o każdą piłkę i wzajemne naprawianie błędów. Dzięki temu pomimo wysiłków gości wynik nie uległ zmianie. W obronie zagraliśmy bardzo dobrze i dzięki temu nie straciliśmy bramki.
Wygrywamy 2:0 dzięki czemu wyprzedzamy drużynę SEMP’a w tabeli. Ważne jeszcze jest to, że mamy lepszy bilans spotkań bezpośrednich po porażce 0:1 w pierwszym meczu.
Podsumowując mecz należy pochwalić wszystkich zawodników za walkę do końcowego gwizdka, poczucie odpowiedzialności za wynik wykazane przez wszystkich przebywających na boisku a trenera za przygotowanie wszystkich zawodników do odegrania takiej roli w tak ważnym meczu. Pokazali oni charakter i wolę zwycięstwa, naprawdę zostawili zdrowie na boisku skoro skurcze zaczęły łapać bodaj połowę drużyny ale zdecydowanie się opłaciło.
Ten mecz nie miał jednego bohatera, Panowie, wszyscy jesteście bohaterami.
Warte podkreślenia jest wsparcie i doping od tych zawodników zespołu, którzy z powodu kontuzji nie mogli zagrać w tym meczu. Wrócą szybko do gry aby wesprzeć Was na boisku już w najbliższych meczach.
Ogromnie podziękowania dla kibiców, którzy bardzo licznie przybyli na mecz mimo późnej pory i żywiołowo dopingowali drużynę Traktorków 2004.
Zagraliśmy w eksperymentalnych strojach (pomarańczowo – zielono – niebieskie ponieważ SEMP zajął nasz ulubiony niebieski) i składzie też niecodziennym: bez sześciu zawodników z pierwszej jedenastki i tylko z dwoma(!) rezerwowymi. Dopadła nas w ten weekend plaga kontuzji, ale dzięki współpracy z Panią Hanią wyjdziemy na prostą i rekonwalescenci wrócą do treningów.
Przed nami kolejny mecz 26.10 (sobota) godzina 10:00 z Grodziskiem Mazowieckim na wyjeździe. Trzeba zwrócić uwagę na boisko. Takie warunki wyraźnie premiują grający w tym meczu defensywnie zespół gospodarzy. Co ważne Semp przegrał tam 2:3. Dlatego konieczne jest zachowanie pełnej koncentracji przez cały mecz i do końca rundy.
Skład meczu:
Igor Rozen, Daniel Skowroński, Igor Burda, Aleksander Dwórnik, Mieszko Maciejewski, Bartek Ponikowski, Mikołaj Wiśniewski, Miłosz Kot, Mateusz Szuster, Julek Jul, Igor Suchański, Jakub Kowalczyk, Antek Radko
Trener: Łukasz Zieliński
II Trener: Michael Chojnicki
Fizjoterapeutka: Hania Deptuła